Rozpoczęcie sezonu PCC już za mną. W ostatnią niedzielę 12.03 odbyły się zawody IPSC Karabin, PCC, Mini Rifle na Strzelnicy Nieczajna 33.
Zawodnicy mogli wystartować w dwóch kategoriach, także dla chętnych było bardzo dużo strzelania, łącznie na ok 400sztuk amunicji. Dla strzelających jedną klasę trochę mniej, ale nadal sporo bo ok 200 strzałów przy 100% celności.
Organizatorzy przygotowali 7 bardzo różnorodnych torów, 4 tory krótkie/średnie na 16-24 strzały oraz 3 długie na nawet 40 strzałów. Oczywiście wszystko przy 100% celności, zawodny którzy przykładali mniejszą wagę do celności tych strzałów mieli zdecydowanie więcej.
Różnorodność celów strzeleckich oraz wymuszonych pozycji powodowała że każdy znalazł coś dla siebie i jeżeli tracił na jednym torze to był w stanie nadrobić ewentualne braki na następnym.
Tory zbudowane były w oparciu o standardowe cele jak tarcze, popery i płytki, była jednak tez spora ilość celów ruchomych jak kiwaki z tarczami które były aktywowane celnym strzałem w poper.
Osobiście bardzo mi się podobało że klasa PCC jest razem na zawodach karabinowych a nie pistoletowych. Różnica jest taka że na zawodach pistoletowych cele znajdują się w maksymalnie na 25m, co dla PCC nie jest tak naprawdę żadnym wyzwaniem. Natomiast na tych zawodach cele były umieszczone nawet na 100m. Pierwszy razy strzelałem zawody dynamiczne z PCC na tym dystansie i mimo że nie było to wcale takie proste, gdyż niektóre cele trzeba było ostrzelać pozycji klęczącej i bez podpórki, bardzo mi się to podobało.
Mimo że były to zawody LVL 1 to według torów nie powstydziły by się zawody wyższej rangi. Tory były tak zaprojektowane żeby zarówno zawodnicy doświadczeni i jak i początkujący mieli sporą dawkę zadowolenia.
Ze swojego występu na zawodach jest zadowolony, nie ustrzegłem się kilku błędów, które mam nadzieję w następnej edycji się nie powtórzą. Po wynikach widać że samo strzelanie i celność idzie mi nie najgorzej natomiast gorzej jest z bieganiem i przemieszczaniem się po torze ( tutaj jako wymówkę mogę użyć uszkodzonego kolana i zalecenie od ortopedy żeby nie biegać i je oszczędzać)
Sumaryczny mój czas na wszystkich torach to 389,06s, gdzie zawodnik przede mną miał czas 307,16s, mimo to dzieliło nas tylko 2,56% w ogólnym wyniku.
Mam nadzieję że nie są to pierwsze i ostatnie zawody w tej formule. Zawodnikom z Wielkopolski ( i nie tylko) spragnionym strzelania karabinu dynamicznego szczerze polecam.
Publikacja: %post_published%
Aktualizacja: %post_modified%
Last Updated on %post_modified% by %author_name%
Ostatnia aktualizacja: %post_modified% przez %author_name%
0 Comments